Szukałem
inspiracji do tego jak powinna wyglądać moja sypialnia. Wiedziałem,
że to ma być miejsce, w którym będę czuł się bardzo dobrze.
To, dlatego projektowaniesypialni rozpocząłem
od wybierania kolorów. Nie chciałem niczego, co by mnie raziło po
oczach tylko raczej skupiałem się na czymś łagodniejszym dla
moich oczu. Podobają mi się kolory szare, ale nie za ciemne i
właśnie na takie rozwiązanie postawiłem. Jestem zadowolony po
pomalowaniu wnętrze mojej sypialni zmieniło się nie do poznania.
Nie sądziłem, że aż tak dobrze będzie to wyglądało. Na
podłodze znalazły się panele w nieco ciemniejszym odcieniu
szarości. Całość ładnie się komponuje i czuje się tam
komfortowo. W sypialni spędzam kilka godzin dziennie i chce tam
odpoczywać. Takim był mój cel urządzania wnętrza i mi się
udało.
Kupowałem
gotowe meble
Nie
zamawiałem mebli tylko kupowałem je w jednym ze sklepów meblowych.
Nie mam w sypialni zabudowanej szafy, bo mam garderobę i tam
wszystko się zmieściło. Postawiłem na jak najmniejszą ilość
mebli w sypialni. Mam dwie szafki nocne, mam małą komodę i to
wszystko. Skupiłem się natomiast na oświetleniu. Chciałem żeby w
sypialni było bardzo widno, ponieważ często czytam tam książki,
a nawet pracuje. Na każdej ze wspomnianych szafek stoi stylowa
lampka. Jest to styl nowoczesny, czyli postawiłem na stal i szkło.
Prezentuje się takie oświetlenie bardzo dobrze. Tuż nad głowami
znajduje się kinkiet z dwoma punktami świetlnymi. Oczywiście
zamontowałem na górze oświetlenie, które jest bardzo mocne.
Rzadko z niego korzystam, ale naprawdę się przydaje.
Zapomniałem
dodać, że nie lubię stąpać po zimnej podłodze, dlatego przez
Internet zamówiłem puchaty ciemny dywanik. Nie mam na razie
zwierząt, dlatego czyszczenie go nie jest takie uciążliwe. Efekt
za to jest bardzo ciekawy i co ważne w nogi nie jest mi zimno.
Moja
sypialnia to mój azyl i myślę, że aranżacjasypialni jest udana.
Czuje się tam bardzo dobrze, bo nie stawiam na to, co modne, ale na
to, co mnie najbardziej pasuje i odpowiada.